f l y f i s h i n g . p l 2024.04.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
SPRZĘTOWE  FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Leciutkie DH do połowy pstrągów i lipieni. Autor: Michał Rychlicki. Czas 2021-03-21 21:58:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Wędka Abu Garcia Diplomat : : nadesłane przez venom (postów: 3417) dnia 2020-05-23 10:45:17 z *.tktelekom.pl
  Ciut wyżej opisałem Ci te x w odniesieniu do grubości.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Wędka Abu Garcia Diplomat [5] 23.05 10:59
 
Ciut wyżej opisałem Ci te x w odniesieniu do grubości.
Ok dziekuje, ja kupiłem i założyłem przypon 6x. Pewnie za cienki na te pstrągi i dlatego
straciłem dwie ryby, albo źle muchę przywiązałem. Wiążę węzłem który jest mi najłatwiej
zrobić jest to clinch knot.
 
  Odp: Wędka Abu Garcia Diplomat [4] 23.05 11:31
 
Facetowi (Szwedowi) się nie dziwię, bo musiało go wszystko w środku boleć jak widział twoją walkę z materią, ale korzystaj z takiej pomocy, bo oni przeważnie dobrze rzucają.
Sam konicznych przyponów żyłkowych nie stosuje, mam lepsze rozwiązania, ale w Twoim przypadku to może ułatwić
Jak na szwedzkie warunki te kilkaset koron to niewiele, choć 4-6 godzin z kijem 7/8 w reku i tak nie wytrzymasz, pewnie mają do dyspozycji różne warianty sprzętowe do próbowania i warto to zrobić.
To nie jest kwestia węzła, przy taki sprzęcie (i rybach) przypon 6x jest zdecydowanie za cienki, 3x zresztą też.
Nawet gdybyś przypadkiem jednak zapiął większą rybę (a tam pewnie nie ma małych), to w trakcie holu, boczny opór na wodzie 20 metrów taniej czyli grubej linki 8F, to jak powierzchnia wielkości zeszytu A6, czyli jak pióro małego wiosła. Spróbuj coś takiego pociągnąć w wodzie na żyłce 0.13 mm (ok.2kg statycznej wytrzymałości). Oczywiście upraszczam temat, bo to oczywiście do końca tak nie jest, tych czynników jest trochę więcej, ale co nieco uzmysławia.
Grzegorz

 
  Odp: Wędka Abu Garcia Diplomat [3] 23.05 12:49
 
Facetowi (Szwedowi) się nie dziwię, bo musiało go wszystko w środku boleć jak widział
twoją walkę z materią, ale korzystaj z takiej pomocy, bo oni przeważnie dobrze rzucają.
Sam konicznych przyponów żyłkowych nie stosuje, mam lepsze rozwiązania, ale w Twoim
przypadku to może ułatwić
Jak na szwedzkie warunki te kilkaset koron to niewiele, choć 4-6 godzin z kijem 7/8 w reku i
tak nie wytrzymasz, pewnie mają do dyspozycji różne warianty sprzętowe do próbowania i
warto to zrobić.
To nie jest kwestia węzła, przy taki sprzęcie (i rybach) przypon 6x jest zdecydowanie za
cienki, 3x zresztą też.
Nawet gdybyś przypadkiem jednak zapiął większą rybę (a tam pewnie nie ma małych), to w
trakcie holu, boczny opór na wodzie 20 metrów taniej czyli grubej linki 8F, to jak
powierzchnia wielkości zeszytu A6, czyli jak pióro małego wiosła. Spróbuj coś takiego
pociągnąć w wodzie na żyłce 0.13 mm (ok.2kg statycznej wytrzymałości). Oczywiście
upraszczam temat, bo to oczywiście do końca tak nie jest, tych czynników jest trochę więcej,
ale co nieco uzmysławia.
Grzegorz


Jak byłem na rybach drugi raz to lowilem od godziny 6 rano do 11 wieczór z przerwą na
obiad 2 godziny. Jakoś specjalnie mnie ręka nie bolała. Wcześniej dużo spiningowalem i
muszę powiedzieć ze od spinningu bardziej mnie ręka bolała chociaż lowilem krócej 6-8
godzin. Tak z ciekawości zwarzylem wędki. Spinning z kołowrotkiem długość 2,7 waży 500
gr, muchówka z kołowrotkiem i sznurem 2,7 długości waży 375 gr.
 
  Odp: Wędka Abu Garcia Diplomat [2] 23.05 13:29
 
he, he, mylisz pojęcia, muchówka to nie spinning, a łowienie to nie trening rzutowy „na sucho” na trawniku. Pamiętaj też, że łowisz na suchą na jeziorze, czyli rzut i czekasz na przemieszczającą się rybę, na rzece w tym czasie musiałbyś wykonać kilka rzutów.
pożyjesz, popróbujesz, poczujesz. Uczę tego, więc wiem co piszę. Ale nie bój się, instruktorzy nie pozwolą Ci machać przez 3 godziny, bo byś sobie nadgarstek uszkodził. Ale generalnie technika nie siła, czyli najdelikatniej jak się da, a tym samym kijem da się powolutku i leniwie jak i 15 m/sek, ale na siłę czas przyjdzie.
Odnośnie wagi, to tu najważniejsze jest wyważenie zestawu, czyli w pozycji „bojowej” środek ciężkości ma być dokładnie pod dłonią trzymającą uchwyt wędki (lub odrobinę poniżej) w kijach DH ma to mniejsze znaczenie.
Grzegorz

 
  Odp: Wędka Abu Garcia Diplomat [1] 23.05 13:55
 
he, he, mylisz pojęcia, muchówka to nie spinning, a łowienie to nie trening rzutowy „na
sucho” na trawniku. Pamiętaj też, że łowisz na suchą na jeziorze, czyli rzut i czekasz na
przemieszczającą się rybę, na rzece w tym czasie musiałbyś wykonać kilka rzutów.
pożyjesz, popróbujesz, poczujesz. Uczę tego, więc wiem co piszę. Ale nie bój się,
instruktorzy nie pozwolą Ci machać przez 3 godziny, bo byś sobie nadgarstek uszkodził. Ale
generalnie technika nie siła, czyli najdelikatniej jak się da, a tym samym kijem da się
powolutku i leniwie jak i 15 m/sek, ale na siłę czas przyjdzie.
Odnośnie wagi, to tu najważniejsze jest wyważenie zestawu, czyli w pozycji „bojowej”
środek ciężkości ma być dokładnie pod dłonią trzymającą uchwyt wędki (lub odrobinę
poniżej) w kijach DH ma to mniejsze znaczenie.
Grzegorz


Aha rozumiem. Ja łowilem na suchą muchę w ten sposób że zarzucałem i podciągałem
linke tak około 30 cm i przerwa 2-3 sekundy pomiędzy każdym podciągnięcie. Jak patrzyłem
na innych też podobnie robili ale nie wiem jakie wtedy mieli muchy założone,a inni to tylko
tak delikatnie podciagali jakby linke owijali wokół palca środkowego i wskazującego.
 
  Odp: Wędka Abu Garcia Diplomat [0] 23.05 15:47
 
mieli zdecydowanie mokre, nie wiem jakie, bo tu spektrum jest naprawdę olbrzymie, od spider’ów po klasyki, a między nimi są tysiące przeróżnych wzorów, mogli tez próbować na buzzer’y (imitacje larw i poczwarek ochotkowatych). Ja bym założył Alder Fly, to zawsze wiosną się sprawdza.
A tego triku z „nawijaniem na palce” też się naucz, to przydatna umiejętność, a jak już zaczniesz stosować „mokre” muchy, to pamiętaj, że ryby zapinasz ręką trzymającą linkę, a dopiero później podnosisz kij, nigdy odwrotnie, inaczej nie zapniesz sobie ryby
Grzegorz
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus