f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: test. Autor: mpmp. Czas 2021-01-12 19:52:40.


poprzednia wiadomosc Odp: Dopływy Dunajca. : : nadesłane przez Grzeg (postów: 122) dnia 2020-01-31 00:51:17 z *.dynamic.chello.pl
  bo na spina nie ma jak, a na muchę nie łowiłeś (celowo), znaczy się na dwie muchy … i to jest tylko kwestia odpowiedniego prowadzenia.
Szczupak jest piękną muchową rybą, ale sandacz już nie, choć ponoć czasem się zdarza, chyba ze dwa w życiu miałem na muchę i to kompletnie przypadkowo .
Ale szczupak jak najbardziej, duży potrafi lepiej walczyć niż podobnej wielkości głowacica.
G.

no widzisz jak to jest, teraz Ciebie się pytają…., takie życie.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Dopływy Dunajca. [7] 31.01 01:06
 
bo na spina nie ma jak, a na muchę nie łowiłeś (celowo),
znaczy się na dwie muchy … i to jest tylko kwestia
odpowiedniego prowadzenia.
Szczupak jest piękną muchową rybą, ale sandacz już nie,
choć ponoć czasem się zdarza, chyba ze dwa w życiu
miałem na muchę i to kompletnie przypadkowo .
Ale szczupak jak najbardziej, duży potrafi lepiej walczyć niż
podobnej wielkości głowacica.
G.

no widzisz jak to jest, teraz Ciebie się pytają…., takie życie.


Żeby nie było, że się przechwalam, bo tak nie jest, ale
jesienią zeszłego roku złowiłem na strimera dwa dość
ładne sandacze. Wspominałem o tym tu nawet. Jednak
spinning jest wygodniejszy nocą, zwłaszcza pośród
krzaków.

PS.
Nie ma problemu lubię rozmawiać.
 
  Odp: Dopływy Dunajca. [6] 31.01 14:18
 
to cieszy i każdemu przydarzyć się może :D
oczywiście że się da, aczkolwiek środowisko i pory żerowania sandaczy co nieco to utrudniają, czyli raczej duża, głęboka rzeka czy zbiornik, bez możliwości bezpiecznego brodzenia i noc, w sumie mało komfortowa kombinacja.
Natomiast o tej porze Brytowie łowią ichnie trocie, na mniejszych dopływach, ryby niesamowicie ostrożne, więc w dzień pochowane głęboko pod brzegami, nocą się przemieszczają, może nawet żerują, w każdym razie reagują na muchowe przynęty. Zresztą podobne zachowują się duże dzikie pstrągi, kiedyś Niemcy robili takie badania i wyszło im, że największe ryby żerowały gdzieś tak od północy do 2 w nocy.
Łowiłem w nocy na muchę i generalnie ten kontakt z przyrodą jaki się wtedy ma jest nie do opisania, coś pięknego.
G.

bolenia masz tam dużo ? do złowienia jest?
 
  Odp: Dopływy Dunajca. [4] 31.01 15:17
 
"oczywiście że się da, aczkolwiek środowisko i pory żerowania sandaczy co nieco to utrudniają, czyli raczej
duża, głęboka rzeka czy zbiornik, bez możliwości bezpiecznego brodzenia i noc, w sumie mało komfortowa
kombinacja.

Łowiłem w nocy na muchę i generalnie ten kontakt z przyrodą jaki się wtedy ma jest nie do opisania, coś
pięknego."


Drugie zdanie zaprzecza pierwszemu.
Albo "coś jest piękne i nie do opisania", albo "mało komfortowa kombinacja".
 
  Odp: Dopływy Dunajca. [3] 31.01 15:27
 
trouts master
naucz się wreszcie czytać, najlepiej ze zrozumieniem,
a jeszcze lepiej po drugim piwie nie podchodź do klawiatury …,
po prostu nie dotykaj tego, bo znowu bzdury piszesz …
i coraz częściej Ci się to zdarza ..
 
  Odp: Dopływy Dunajca. [2] 31.01 16:01
 
Dobrze "Grzesiu".
Zaraz wsiadam do auta i jadę ("po drugim piwie" wg Ciebie) na Pocztę. Zobaczymy czy mi się uda z ...
wszystkim. Z Tobą nie musi.
 
  Odp: Dopływy Dunajca. [1] 31.01 18:42
 

Opanowanie głowatkowca, kultura osobista wędkarza muchowego
starej daty.
 
  Odp: Dopływy Dunajca. [0] 31.01 22:00
 
Brakuje mi adrenaliny. Może być taka jak niżej.
 
  Odp: Dopływy Dunajca. [0] 31.01 17:31
 
to cieszy i każdemu przydarzyć się może :D
oczywiście że się da, aczkolwiek środowisko i pory
żerowania sandaczy co nieco to utrudniają, czyli raczej
duża, głęboka rzeka czy zbiornik, bez możliwości
bezpiecznego brodzenia i noc, w sumie mało komfortowa
kombinacja.
Natomiast o tej porze Brytowie łowią ichnie trocie, na
mniejszych dopływach, ryby niesamowicie ostrożne, więc
w dzień pochowane głęboko pod brzegami, nocą się
przemieszczają, może nawet żerują, w każdym razie
reagują na muchowe przynęty. Zresztą podobne
zachowują się duże dzikie pstrągi, kiedyś Niemcy robili
takie badania i wyszło im, że największe ryby żerowały
gdzieś tak od północy do 2 w nocy.
Łowiłem w nocy na muchę i generalnie ten kontakt z
przyrodą jaki się wtedy ma jest nie do opisania, coś
pięknego.
G.

bolenia masz tam dużo ? do złowienia jest?


Boleni nie brakuje. To najliczniejszy duży drapieżnik. Na
spinning dość łatwy do złowienia, na muchę złowiłem
jednak tylko kilka średnich i to przypadkiem.

 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus