f l y f i s h i n g . p l 2024.04.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: test. Autor: mpmp. Czas 2021-01-12 19:52:40.


poprzednia wiadomosc Odp: Sport w Wędkarstwie Muchowym : : nadesłane przez mart123 (postów: 4173) dnia 2020-02-17 08:23:26 z 165.225.84.*
  Nasz zawodniczy światek pełen jest manipulatorów, którzy pięknie szczują głównie za plecami
jednych na drugich. Mógłbym wymienić długą listę tych skreślonych i też uważam, że to fatalna
sytuacja. Łatwo kogoś obrzucić g…(oszczerstwem) może przylgnie. Trudniej zrobić krok wstecz.


Wzruszyłęm się...bo kiedyś sam stałem się ofiarą podobnego "szczucia za plecami".

Sytuacja prozaiczna: przyjechałem wcześniej i "zająłem" ulubioną miejscówkę pewnego utytułowanego
Zawodnika, który w rozgoryczeniu, że ktoś już obławia Jego ukochane miejsce rozpuścił plotkę, że
wszedłem na wodę przed czasem, ij. godzinę przed wschodem słońca. Dla jasności wszedlem na wodę
zgodnie z regulaminem +/- 5 minut a zawodnik pojawił się ok. 20 minut później. Na jakiej zasadzie mógł
stwierdzić, że wszedłem przed czasem? Tego nie wiadomo.

W takich sytuacjach oczywistym jest, że dzwoni się od razu do strażnika wody i zbyt poranny ptaszek
ma problem. Ale, że nie było podstaw do zawiadomienia staśnika o złamaniu regulaminu łowiska to
Zawodnik postanowił zadziałać zgodnie z cyt."łatwo kogoś obrzucić g…(oszczerstwem) może
przylgnie". Plotka zatoczyła krąg i trafiła do strażnika, który z kolei zadzwonił mnie z pytaniem, czy to
prawda. Oczywiście, sprawę wyjaśniliśmy.
Do dziś czekam na ten "krok wstecz" i wyprostowanie tamtej plotki przez Pana Zawodnika.
Bezskutecznie.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Sport w Wędkarstwie Muchowym [3] 17.02 08:52
 
Najpierw przyjechał Andrzej zająć miejscówkę gdy Ty już łowiłeś. Andrzej twierdził że był jeszcze przed czasem i uciął sobie z Tobą pogawędkę dotyczącą godziny od której można wejść do wody. Później łowiliśmy cały dzień razem i powiedziałeś, że złowiłeś rybę jeszcze przed przyjazdem Andrzeja! Całość była mocno naciągana lub na granicy przepisów. Tyle.
 
  Odp: Sport w Wędkarstwie Muchowym [1] 17.02 09:11
 
Jeszcze jedno. Skoro już jesteśmy przy tym kroku wstecz to przepraszam, że zgłaszam strażnikom kontrowersyjne sytuacje. Następnym razem będę milczał jak grób.
 
  Odp: Sport w Wędkarstwie Muchowym [0] 17.02 09:39
 
Skoro już jesteśmy przy tym kroku wstecz to przepraszam, że zgłaszam strażnikom kontrowersyjne
sytuacje.


Rzecz w tym, że R. nie dostał zgłoszenia bezpośrednio od Ciebie, ale z drugiej lub nawet trzeciej ręki,
jak plotka zatoczyła krąg.
 
  Odp: Sport w Wędkarstwie Muchowym [0] 17.02 09:19
 
Całość była mocno naciągana lub na granicy przepisów. Tyle.

W kwestii godziny regulaminowego rozpoczęcia łowienia nie ma czegoś takiego jak naciąganie czy
granicy przepisów. Sytuacja jest zero-jedynkowa: albo łowisz przed czasem albo zgodnie z
regulaminem. Jest godzina kalendarzowego wschodu słońca dla Leska, której nie da się naciągnąć i 60
minut przed nią można rozpocząć łowienie. Tak też było w tym przypadku. Rybę złowiłem w pierwszym
rzucie o 6:05, gdy można było łowić od 6:00 (wschód w Lesku 7:00), przy jakiejś tam dokładności
wskazań zegarka. Tyle.

 
  Odp: Sport w Wędkarstwie Muchowym [0] 17.02 09:42
 
Żeby było już tak całkiem dokładnie to do strażnika zadzwonił Andrzej a następnie R. do mnie żeby dopytać o szczegóły.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus