W ostatni poniedziałek zarybialiśmy ikrą troci dopływy Słupi, był to dosłownie ostatni moment bo
ikra z wcześniejszych akcji pozyskiwania już dawno się wylęgła, a przypominam że mówimy o ikrze
trzymanej na wodzie rzecznej.
Jak to wpłynie na przeżycie ryb tego nie wiemy i dowiemy się dopiero we wrześniu gdy będziemy
robić odłowy monitoringowe narybku.
Trochę się pocieszam ze w takiej Walii, Irlandii lub Danii temperatury zimowe zawsze były zbliżone
do obecnych w Polsce a pstrągi jakoś sobie radziły.

Gdy w 1850 r. dr Radziwoński po raz pierwszy przeprowadził inkubację w Dubiu przy źródle, to wylęg pojawił się już w styczniu i szlag go trafił (tj. wylęg, a nie Radziwońskiego). U nas jest nieco inny cykl biologiczny wszystkich organizmów, niż na Wyspach Brytyjskich, bo tam nie ma ostrych zim. Pstrągi i łososie przystępują tam do tarła nieco później, niż w Polsce. W północnej Finlandii z kolei przystępują wcześniej, niż w Polsce, bo tam w drugiej połowie października jest już zima. Mechanizmy biologiczne pozostają jednak te same (w tym liczba stopniodni).

to wylęg pojawił się już w styczniu i szlag go trafił (tj. wylęg, a nie Radziwońskiego).

Oczywiście że zmiany klimatu wpłyną w sposób zdecydowany na życie organizmów wodnych, na ile
wpłynęły w roku 2020 na rozród łososiowatych będzie można ocenić we wrześniu po wynikach
monitoringu narybku prowadzony przez IRŚ i PZW Słupsk na rzekach pomorskich.
PS. na szczęście my Polacy nie mamy się co martwić o zmiany klimatu bo mamy jeszcze węgla na
200lat.

PS. na szczęście my Polacy nie mamy się co martwić o zmiany klimatu bo mamy jeszcze węgla na
200lat.

No i my Polacy mamy mądrych polityków posiadających ekspercką wiedzę na ten temat popartą
wysokimi standardami moralnymi i wizją. Nie wyniku w kolejnych wyborach a tego jak przyroda Polski
będzie wyglądać za 50-100 lat.
No i najważniejsze, my Polacy mamy to szczęście, że nasze decyzje przy urnach wyborczych
podyktowane są nie jakimiś doraźnymi korzyściami np. pincet plós a sposobem w jaki politycy, na
których głosujemy deklarują i realizują ochronę środowiska.
Kur..wa, jacy my Polacy jesteśmy zaje..ści...

A jaką ty masz wiedzę? Internetową?

Nieważne jaką ja mam wiedzę. Ważnej jakiej wiedzy nie mają
rządzący uzurpatorzy i ich pionki, którymi obstawili co ważniejsze
instytucje i spółki. I to, że teraz już jawnie niszczą po to by
zmaksymalizować zyski, które potem przetransferują tam gdzie
najbardziej potrzeba dofinansowania czyli np. do aparatu
propagandy TVPiS, by dalej i głębiej ogłupiać elektorat. Dlatego, jak
mi ktoś powie, że na sercu mu leży przyroda polska, wody, rzeki tego
kraju i ryby i jednocześnie deklaruje poparcie dla tych dewastatorów
to mu odpowiem, cytując klasyka: spieprzaj dziadu.