|
Podrzucić korona wirusa? Najlepszy w tych czasach sposób.
Mam nadzieję, że nie potrzeba. Na szczęście lokalni opiekunowie rzek, patrz post Kolegi Pawła Ziobro
powyżej, zaczynają dostrzegać problem masowości. Wędkarstwo muchowe, zwłaszcza na średnich i
małych rzeczkach to ma być ekskluzywna, niszowa i "osobista" rozrywka a nie ogólnopolskie,
całoroczne igrzyska pierwszej, drugiej, trzeciej ligi beskidzkiej, bieszczadzkiej, sudeckiej, seniorów,
juniorów, emerytów, lekarzy, programistów, blacharzy-lakierników, z fanframi, flagami, telewizją i całą tą
medialną szopką. A to, że jak ktoś napisał powyżej, większość okręgów z wodami górskimi ma zawody
głęboko w d... tylko im wyjdzie na dobre.
|