|
Tak, uderzyłem się, cały czas w coś walę i to głową.
Od miesiąca proszę o wyrównanie przepływu na jedna turbinę. I co? Albo dwie rury jak jeszcze
niedawno albo niżówka jak dziś, i to po takich deszczach.
Protestuje przeciwko puszczeniu NA 10 MINUT 150 m3 korytem gdzie przepływ przez okrągły
rok wynosi 1,5 m3.
Jaki to ma sens poza zgarnięciem patyków i butelek i zabiciem świeżego wylęgu?
Można zacytować Daukszewicza: "...przecież Polska już normalna, tylko ja już nienormalny"
|