|
Do lata jeszcze rok. Wcześniej tarło wiec i tak wróci w górę.
Jak na wodzie "nie ma ryb" to po co strażników? Klusole też nie mają powodu żeby chodzić. Spent mięsiarzy
zaczyna się gdy ryby jest w bród. Nie resztki czy niedobitki tu czy tam.
Plan utrzymania lipienia i pstrąga jedynie od Zwierzynia do Sobienia nie wyszedł. Im więcej tej ryby jest w
najbliższej okolicy tym dla nich lepiej. Zawsze coś przeżyje co jest "dzikie" i prędzej czy później może złoży
ikrę, może zmieni miejsce i zasili inny odcinek. Odcinek Postołów-Dobra jest praktycznie pusty wedkarsko wiec
i ryby mają większe szanse przeżycia. Warunki i kryjówki w wodzie też mają lepsze niż w Lesku. A temp.
wody? Muszą kombinować żeby przeżyć. Jak nie przeżyją to trudno, naturalna selekcja.
Dawno temu, jak jeździłem na San w okolicach Mrzygłodu, były lipienie i miały się nieźle. Do tej pory znam kilku,
którzy jeżdżą w te okolice na nie znające sztucznej muchy lipki.
|