|
piranie nawet wyciągali...
i nie jest to wcale śmieszne...
Witam.
No właśnie Panie Staszku - nie chciałem o tym pisać żeby się na ewentualną śmieszność nie narazić,
ale po
eksperymentach z wpuszczaniem swego czasu głowacicy do górnej Olzy (nie wiem czy gdzieś
jeszcze indziej
tego nie robili po stronie czeskiej), to jak Pan napisał właśnie ... border="0">
A skoro to Pan sam już napisał, to chyba jedyną rybą o jakiej nie słyszałem żeby złowiono na Odrze w
mojej
okolicy, pozostaje lipień - skubane wędrować nie chcą src="imx/icons/smile.gif" border="0">
Pozdrawiam.
|