|
W poczatku lat 70-tych Odra powyzej Raciborza plynela czarna, cuchnaca breja. To byla spuscizna Ostrawskiego Zaglebia Weglowego i Bohuminskiej Odlewni. Wrzucilismy do niej raz zabe, grzechy dziecinstwa, trzy razy drnela i byla martwa. Doplyw Psina cuchnal, conajmniej w Wojnowicach, sciekami ze szpitala. Jedynie Stara Odra w Sudole i Studziennej (pózniej woda im. Witolda a dzisiaj zbiornik Racibórz), miala jako takie zycie. Wiem, ze dzisiaj Odra jest czysta a meandry po stronie czeskiej sa naprawde piekne. Raz tam bylem sluzbowo. Musze sie ta kiedys wybrac.
|