f l y f i s h i n g . p l 2024.04.30
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: test. Autor: mpmp. Czas 2021-01-12 19:52:40.


poprzednia wiadomosc Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie : : nadesłane przez Józef Jeleński (postów: 1729) dnia 2020-05-31 11:03:13 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Z tego co wiem, to ustalenia dotyczące gospodarowania wodą na zaporze w Myczkowcach są nastepujące:

"ustabilizowany przepływ, ustalony instrukcją gospodarowania wodą: przez cały czas jest zapewniony stały, minimalny przepływ 1,5 m3/s, nakazany jest ponadto dwukrotnie w roku tak zwany przepływ płuczący (50 m3/s) a przelewy awaryjne nie mogą (rozumiem: nie wolno im) zrzucać wody większej niż 360 m3/s".

Dla przepływu 360 m3/s przeliczyliśmy (2014) jednostkową moc strumienia w kilku przekrojach i z wyjątkiem jednego (na zwężeniu powyżej skały) było to 100 W/m2, a poza tym zawsze około 70 W/m2. Czyli dla 150 m3/s będzie to około 40 do 50 watów na metr kwadratowy, taka noram europejska dla zrewitalizowanych koryt rzek żwirodennych.

Biorąc pod uwagę inne rzeki, to Raba dzisiaj w Pcimiu ma moc strumienia przy przepływie 100 m3/s ponad 100 W/m2. A to dlatego, ze spadek w wąskim korycie w Pcimiu na Rabie (40m) jest 0,004 m/m, a na Sanie poniżej Myczkowiec 0,00134 m/m, na szerokości około 70 m.

Trwało to lata, ale wreszczie przed 2014 rokiem ograniczenia przelewów przez tak zwane "martwe kolano Sanu" skutecznie ograniczono z inicjatywy PZW i zgodnie z planem ochrony obszaru Natura 2000 RDOŚ. Dawniej przepływ minimalny był do ujścia Olszanickiego potoku 0 m3, a maksymalne możliwe zrzuty gdzieś około 1600 m3/s.

Jeśli coś się zmieniło to PK dopowie, bo były jakieć negocjacje...

Po każdej powodzi urząd marszałkowski pyta mnie jakie straty poniosłem na łowisku z powodu wielkiej wody, a ja nieodmiennie odpisuję, że ryby żyją w wodzie i skoro dzierżawię naturalną rzekę to ryby się jej nie boją. Nawet najmniejszy karpiowaty narybek jest widoczny gdy tylko woda opadnie i jest wystarczająco przeźroczysta. Jak to robią - nie wiem. Ale wiem, że rybom szkodzi brak wody, a nie jej nadmiar. Szczególnie w takim skalnym, urozmaiconym korycie jak San.


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [13] 31.05 14:43
 

rybom szkodzi brak wody, a nie jej nadmiar.

Święta prawda. Dodałbym jeszcze, że całej naturze szkodzi brak wody.

Wracając do ryb, to wysoka woda jest szczególnie istotna dla ryb limnofilnych w okresie tarła i przez pewien okres po nim, a najlepszym przykładem jest szczupak, którego populacje są największe właśnie w okresie wysokiego poziomu wody wiosną i latem.

W przypadku Sanu dochodzi kwestia zawiesiny. Lipień wyjątkowo źle znosi dużą ilość zawiesiny, co powoduje zarówno straty w narybku, jak i znoszenie ryb (także dużych) w dół rzeki. W trakcie mętnicy lipień nie żeruje (w odróżnieniu od pstrąga), a utrzymywanie się takiej sytuacji przez dłuższy okres ma negatywne konsekwencje także dla wzrostu, kondycji i przeżywalności. Te kwestie są wyjaśnione w książce Lipień.
Ten problem najbardziej doskwiera na Sanie, z uwagi na podłoże gliniaste dorzecza. W pozostałych dopływach górnej Wisły woda nie niesie tyle gliny, a poza tym szybko się oczyszcza. Oczywiście zapora mogłaby pomóc w zmniejszeniu ujemnych skutków aury. Ale to nam nie grozi, przynajmniej w dającej się przewidzieć przyszłości.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [12] 31.05 20:03
 
"W przypadku Sanu dochodzi kwestia zawiesiny. Lipień wyjątkowo źle znosi dużą ilość zawiesiny, co
powoduje zarówno straty w narybku, jak i znoszenie ryb (także dużych) w dół rzeki. W trakcie mętnicy lipień
nie żeruje (w odróżnieniu od pstrąga), a utrzymywanie się takiej sytuacji przez dłuższy okres ma negatywne
konsekwencje także dla wzrostu, kondycji i przeżywalności."


Puszczenie wody przez przelewy z Myczkowiec nie niesie żadnej zawiesiny. Może początkowo, w chwili
"czyszczenia koryta" przy przyborze.


"Ten problem najbardziej doskwiera na Sanie, z uwagi na podłoże gliniaste dorzecza. W pozostałych
dopływach górnej Wisły woda nie niesie tyle gliny, a poza tym szybko się oczyszcza. Oczywiście zapora
mogłaby pomóc w zmniejszeniu ujemnych skutków aury. Ale to nam nie grozi, przynajmniej w dającej się
przewidzieć przyszłości."


Zapora? W sensie gdzie? Dopływy Sanu (Hoczewka) czy wspomnianej Wisły?
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [8] 31.05 20:54
 
Arek odpowiedz mi w prostych, żołnierskich słowach:
Ile czasu po 10 minutach upustu z Myczkowiec będzie płynąć mętna woda w Lesku?
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [7] 31.05 21:11
 
Nie wiem, nie mam pojęcia. Będą puszczać jedynie 10min? A przez turbiny coś płynie? Jeżeli mała woda to
trochę traw popłynie, krzaków,patyków i liści. Mętnicy nie będzie żadnej. Nie wiem co płynie z Olszanki czy
Hoczewki. Jak syf po deszczu to niewiele zauważymy w Lesku. Jedynie więcej płynącego syfu i wodę na
brzegach.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [6] 01.06 08:26
 
Mętnicy nie będzie żadnej. Nie wiem co płynie z Olszanki czy
Hoczewki. Jak syf po deszczu to niewiele zauważymy w Lesku.
Jedynie więcej płynącego syfu i wodę na
brzegach.

Arek, co Ty pitolisz? Mętnicy nie będzie, to fakt. Będzie za to wał
roztworu nasyconego błota.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [5] 01.06 16:53
 
Błota? Skąd? W starym korycie czy w około nie ma błota. Nikt chyba nie kopał koparką, nie oral, ani nie
nawoził ziemi. Chyba że nie jestem w temacie więc możesz mieć rację.
Nie wiem, jak się uda sprawdzę. Pytanie tylko o której uchylą klapy.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [0] 01.06 17:04
 
Jak robili taki spust (dwa razy do roku) woda która płynęła starym korytem była bardzo
brudna.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [3] 01.06 18:49
 
Wydrze namuły z niecki zapory, zastoisk, koryta i pewnie naruszy
brzegi tu i ówdzie. 150 m3/s to będzie metr więcej jak nic w bardzo
krótkim czasie. Tsunami to dobre określenie. Raz to widziałem, po
prostu błoto, konary, rośliny, butelki, wszystko.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [2] 01.06 21:18
 
Chyba nie puszczą od razu "fali uderzeniowej"? Może stopniowo dojdą do 150m3/s
Nie wiem. Tak czy siak dobrze to nie wyglada dla tego co istnieje na starym korycie. Niżej to -uj.
Widać po rezerwie na Solinie że zbierają wodę. Dla niektórych lub oficjalnie-"spłaszczają falę".
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [1] 01.06 21:40
 
Zapora dała pstrągi, lipienie i glowatki. Zapora je zabierze.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [0] 01.06 22:04
 
Jak nie wyginą to będą niżej. Za tym jestem "na tak".
Narybek zazwyczaj źle kończy przy takich przyborach. Zostaje później w zaułkach i kałużach.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [2] 31.05 21:48
 
ad. 1. Dopływy Sanu po deszczu.
ad. 2. Dopływy Wisły (Soła, Skawa, Raba, Dunajec...)
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [1] 31.05 22:09
 
Na Osławie przydałaby się zapora jak najbardziej.
Hoczewka zbyt mala a i nie ma gdzie.
Olszanka podobnie, zbyt mała, raczej nie zagraża niczemu.
 
  Odp: Czerwcowy zrzut wody na Sanie [0] 31.05 22:28
 
Wszystko zależy od ilości opadów (i w konsekwencji cząstek ilastych) i ich terminu.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus