Odp: do Dyrektora OS SAN Odp:
: : nadesłane przez
Artur Wysocki (postów: 303) dnia 2020-11-27 08:00:55 z *.internetdsl.tpnet.pl
Na Pomorzu UDN nam już spowszedniał, co roku widzimy chore ryby, co gorsza co roku część
wstępujących ryb zapada na tą chorobę tak wcześnie że nie uczestniczą w tarle. Ryby chorują od
ponad 20 lat, badane sa od co najmniej od 10lat, żadnych istotnych publikacji nie czytałem.
Szwedzi mają hipotezę że to przez brak tiaminy (witamina B1) powoduje spadek odporności ryb bo
w Szwecji też ryby chorują i to w takiej Torne która jest rzeką o statusie rzeki dzikiej czyli
posiadającej rządowy zakaz zarybień. Brak witaminy spowodowany jest nadpodażą szprota w Bałtyku
(szprot jest bogatszą w tłuszcz rybą niż śledź a tym samym ma mniej witaminy B1) , ten sam powód
powodował słynny synrom M74 tzn śmiertelność wylęgu łososia spowodowana niedoborem tej
witaminy w ikrze opisany w 1974roku.
Czy to jest powód zachorowań ryb na Pomorzy tego nie wiadomo, tym bardziej że co i rusz słychać
o chorych rybach na odcinkach do których ryby wędrowne nie docierają.
Zachowywanie reżimów sanitarnych czyli dezynfekcja sprzętu i odzieży ma sens tylko wtedy gdy jest
systemowa czyli obejmująca przynajmniej całe dorzecza. A mimo tego trocie z Bałtyku w swojej
zawziętości mogą przypłynąć do Leska