f l y f i s h i n g . p l 2024.06.01
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: test. Autor: mpmp. Czas 2021-01-12 19:52:40.


poprzednia wiadomosc Odp: CUD!!!!!!!!!!!! : : nadesłane przez Krzysztof Dmyszewicz (postów: 8750) dnia 2020-08-20 23:47:44 z *.centertel.pl
  Hehehehe, ta żelazna opozycja. Hmmm, jak kupię sobie nowy Sage LL to
na złość Dmychowi przestaniecie łowić na te kije?
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [38] 21.08 08:28
 
Jasne. Większość wędkarzy muchowych w PL nic nie robi tylko siedzi przed kompem i z wypiekami na
twarzy śledzi zakupy Dmycha i jego bełkotliwe, sorry, błyskotliwe wypowiedzi na temat sprzętu, którego
nigdy nie miał w ręce.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [37] 21.08 09:03
 
Z bełkotu 95% użytkowników wszystkich forów razem wziętych nie wynikało i nie wynika zupełnie nic.

Jeśli jeden jedyny poważniejszy test porównawczy linek muchowych w PL jest zrobiony na zasadzie
porównania pływalności linki TT o profilu konicznym z linką Rio o profilu agresywnym, przez człowieka który i
tak odstawał na plus jeśli idzie o IQ od reszty... to ja już nie mam wymagań do wszystkich gorzej rozwiniętych
umysłowo. Równie dobrze można zrobić test spławików pękatych i smukłych porównując ich czułość i
wyporność jednocześnie. Tu plusy dodatnie, tam plusy ujemne, które tworzą tylko szum informacyjny i nigdy w
życiu nie można ich... sumować, bo to znoszenie efektów testu przez wykluczające się cechy produktu.

Aby coś sensownego z takiego testu wynikało, należałoby porównać same linki koniczne:
- SA Mastery VPT
- Vision Presentation 2
- Royal Wulff TT
- Rio Trout LT

Wtedy i tylko wtedy kiedy stosujesz zasadę ceteris paribus, czyli analiza zmienności czynnika A, przy
"zamrożeniu" zmienności pozostałych - można mówić o porównaniu pływalności i ustaleniu która z całej
rodziny linek presentation pływa najlepiej ze względu nie na odmienny kształt ale inny materiał.

Jesteście bandą kretynów ze słomą z Simmsów, pojebanymi ludźmi porównującymi Sage #5 ale naprawdę #7
z innym modelem Sage #5 ale naprawdę #5. Mówicie latami o doborze linek do jednego kija podczas gdy te
linki różnią się masą o 1,5 klasy czasami. Pierdolicie swoje sprzętowe impresje bez sensu, ładu i składu, bez
żadnej struktury i sensu.

Efektem tego pierdolenia jest wędkarski przypadek, ziomek łowiący letnią troć Skagitem, żyłkowiec stojący na
płytkich 1 m żwirowiskach gdzie każda ryba się płoszy a jest łatwa do złowienia na mokrą muszkę i to w
ilościach które na nimfę w takim miejscu jest tak naprawdę płoszeniem połowy ryb.

Pierdolicie latami o markach i nic poza przechwałkami z tego nie wynika. Widać tylko tyle ile kto kupił, ale
nauki i lekcji z tego nie ma żadnej. Nikt nie wie ile to coś ma ERN, jak się ugina podczas holu, jak dobrze
obsługuje łowienie rzutami kotwiczonymi i czy dobrze zabezpiecza przypon przy lądowaniu ryby. Takiej wiedzy
nie jesteś w stanie z tych waszych sprzętowych impresji wynieść. Ni chuja... nie ma takiej opcji.

Słoma z Simmsów i tyle. Przypadkowa elitarność w kraju Januszy, bo w każdym Bantustanie jakiś farciarz
czasami przytuli jakieś 20k od czasu do czasu, bo ktoś musi w gospodarce czasami trafić jak małpa w temat,
choć dalej pozostaje zwyczajnym burakiem i idiotą.

Tu jest maks 5% ludzi których szanuję i których wypowiedzi nie kalają wędkarstwa muchowego jako takiego.
Reszcie to można zabrać wędki muchowe i przepędzić w cztery wiatry, żeby zajmowali się czymkolwiek tylko
nie tym.

Większość ma razię??? Really??? Niech zatem dalej napierdalają skagitem w letnią rzekę trociową i żyłką na
płytkich zbyrkach, gdzie letnia ryba żeruje na dryfujących poczwarkach... chuj tam, niech sobie uprawiają to
żenujące muszkarstwo dla baranów.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [29] 21.08 09:11
 
Użycia skagitu nie uzasadnia pora roku a warunki, głównie brzegowo-wodne, idioto.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [28] 21.08 09:15
 
Używają skagitu na niskiej wodzie... niestety... i nimfy na wodzie po kolana... ryba 40+ spierdala i zostaje tylko 25
cm na pedałka... no ale cóż, takie życie...
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [14] 21.08 09:16
 
Skagitem można łowić na wodzie do kolan kretynie.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [2] 21.08 09:22
 
Sam jesteś kretynem, możesz sobie równie dobrze łowić brzany na wagglera, weź spierdalaj z tą toporną linką do
chlapania o wodę... jebnij jeszcze kostkę granitową rybie na łeb...
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [1] 21.08 09:46
 
Przy okazji, miałeś kiedy zestaw skagitowy w ręce?
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 21.08 10:03
 
Scandi bywa za głośne i czasami trzeba się wyciszyć do Speya. Używam linki Orvis Pro i... mogłaby mieć dłuższy
stożek, choć jest chyba optymalna jak czasami trochę wieje (nie za mocno).

Skagit? Na chooj mi Skagit? Ja wiem jak to pracuje jak tylko na to patrzę. Co mam sobie nimfę przyczepić do
kutasa i łowić tym spod kija empiryku-kretynie? Jeśli w miarę skracania stożka przedniego zestaw mi się
podgłaśnia to zatrzymuję się na Scandi i dalej nie idę, bo WIADOMO IDIOTO, że będzie głośniej. Tego gówna nie
trzeba sprawdzać, bo to wiadomo w 1 milisekundę po zobaczeniu profilu. Jesteś takim samym debilem jak Ci, co
kiedyś pisali, że trzeba mieć kołowrotek X za 1000 zł żeby stwierdzić, czy wyważa kija.. a przecież można to
zrobić workiem ryżu, z czego wszyscy się śmiali, a ja śmiałem się z ich komisowej głupoty wyważania wędki za
pomocą wydania 500-1000 zł i sprzedania bo źle wyważa. To dopiero trzeba być debilem do kwadratu hahahaha


Nie wiem jaka powódź by musiała być w rzece, jaki piekielny uciąg i jak głęboko ryby musiałby stać i jak ciężki tip,
żebyś mnie namówił na takie chlapiące gówno.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [10] 21.08 09:32
 
Idioto, używa się najmniej hałaśliwego zestawu jak to tylko możliwe. Stożek przedni się skraca tylko do momentu
osiągnięcia granicy komfortowego wynoszenia muchy. Z założenia powinien być nie krótszy niż wymaga to
noszenie. Jeśli ktoś tego nie rozumie jest dla mnie podczłowiekiem.

Jeśli możesz ogarnąć swoje muchy linką o stożku przednim 7 m, to nie stosujesz 2,5 m, bo po chuj podgłaśniać
cały zestaw? Stożek możesz skrócić tylko ze względu na wiatr, zasięg rzutu i opór muchy. Koniec. Jak możesz to
wydłużasz i ściszasz całość zestawu.

Przypon 5 m czasami jest o wiele lepszy niż kutasek 2 m, szczególnie na lipienie, dlatego tak często na dużych i
otwartych rzekach łowię na suchą kijem 10'0 #4 oczywiście z kołowrotkiem #6 bo Janusze nie wiedzą, że kij 10
stóp może być lekki i przyjemny tylko trzeba dać mu masę z tyłu. I jest zajebiście operować takim kijem z
dłuższymi przyponami, nie mówiąc o mendingu takim telegrafem, to jest miodzio.

Jeśli zobaczę Cię ze skagitem na wodzie po kolana, od razu dzwonię do lekarza żeby cię zabrał na badania
mózgu i przypisał jakieś tabletki. Albo rób sobie takie głupoty ale nie ucz tego innych.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [9] 21.08 09:42
 
Ja właśnie w kwestii tabletek. Proszę, wróć do leczenia. Jeszcze tyle ryb do złowienia przed tobą
Krzysiu, nie zmarnuj tego.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [8] 21.08 09:46
 
Jak zwykle merytoryczne zero... łów sobie jak chcesz, nie mój problem.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [7] 21.08 10:03
 
No właśnie, nie twój problem i odp.... się od tego jak ludzie łowią, pacanie. Tym bardziej, że nie masz
ani wiedzy ani zaplecza sprzętowego by wypowiadać się w kwestiach, w których próbujesz pozować
na konesera.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [1] 21.08 10:05
 
Wystarczy mi mózg o możliwościach 10 razy większych niż twój zawijasek pod kopułką, i mogę mieć 10 razy
mniej sprzętu i będę wiedzieć 100 razy więcej niż ty hahahaha
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 21.08 10:21
 
10 razy? A skąd takie dane?
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [4] 21.08 10:09
 
Chwalisz się kosztami, które ponosisz z uwagi na brak myślenia i brak wyobraźni? Możesz mieć tysiąc wędek a
dalej będziesz tak głupi jak dziadek z YA,który używa maczugowatej linki i chlapiąc o wodę mówi na filmie, że jest
to linka do delikatnej prezentacji.

Szkoda prądu na dyskusje z idiotami... idź w pizdu, najlepiej zmień hobby.

Trzy linki o trzech różnych stożkach przednich z użyciem mózgu nauczą cię więcej niż sto linek użytych bez
świadomości ich profilu. Wtedy jesteś jak małpa i gówno wiesz, pomimo ciągłych zakupów.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [3] 21.08 10:24
 
I ty naprawdę jesteś dorosłym człowiekiem? Serio można być tak rozwydrzonym niedorostkiem mając
40 ileś lat? Pewnie ukochany mamusiny jedynaczek, co?
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [2] 21.08 10:27
 
Wiesz ilu wędkarzy nad wodą ma świadomość kształtu głowicy WF na którą łowi??? Prawie nikt

To co taki jełop może wywnioskować i jaką naukę może z tego mieć? Jak Janusze widzą woblery i spławiki to
jakoś potrafią myśleć. Ale profile linek trzeba przewyższyć żeby coś zobaczyć. Nie chce się leniom dowiedzieć
nawet tego na co tak naprawdę łowią.

Ogromne doświadczenie sprzętowe.... ślepców Nic tylko się uczyć od takich hehehhe
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [1] 21.08 10:42
 
W każdej dyskusji w tobą aż kłuje w oczy brak doświadczenia. Nie mówię o ilości godzin czy dni
spędzonych nad wodą, bo tych masz o ile znów nie koloryzujesz w miarę dużo. Doświadczonemu i
skutecznemu wędkarzowi z 20-30 letni stażem i iluś tam tysiącami ryb złowionymi w tym czasie
naprawdę zwisa i powiewa to jaki kształt ma stożek jego linki. On zakłada to co ma pod ręką często nie
zaprzątając sobie głowy takimi pierdołami jak klasa linki czy długości jej głowicy. Facet po prostu bierze
w łapę wędkę i idzie nad wodę a wędkarskie myślenie od którego w 99% zależy sukces dopiero się
zaczyna. W twoich wypocinach ten aspekt w ogóle nie istnieje dlatego śmiem twierdzić, że pomimo, że
chwalisz się swoim jakoby wyjątkowym mózgiem w wędkarskiej praktyce go nie używasz.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 21.08 10:59
 
(...) Doświadczonemu i skutecznemu wędkarzowi z 20-30 letni stażem i iluś tam tysiącami ryb złowionymi w
tym czasie naprawdę zwisa i powiewa to jaki kształt ma stożek jego linki. On zakłada to co ma pod ręką często
nie
zaprzątając sobie głowy takimi pierdołami jak klasa linki czy długości jej głowicy. Facet po prostu bierze
w łapę wędkę i idzie nad wodę a wędkarskie myślenie od którego w 99% zależy sukces dopiero się
zaczyna. (...)


Ta wypowiedź jest wewnętrznie sprzeczna i oderwana granatem od rzeczywistości.

Jeśli spławikowcowi by zwisało i powiewało jaki ma kształt spławika, to by właśnie pokazywało, że nie myśli,
jest partaczem, Januszem, wszystko mu jedno, ino napić się bełta w krzakach i czekać na branie ślepego lina
na brzanowy spławik, bo właściwie wszystko jedno.

Właśnie jak idzie nad wodę z byle jaką linką o byle jakim profilu, to tu kończy się wędkarskie myślenie i
zaczyna się łowienie na byle co.

Stąd właśnie się wziął termin Teletubiś, czyli prostak przebrany za elitę. Elita z założenia używa mózgu i myśli.
A takiemu, to wszystko jedno. Samo logo bez używania tej zmienności profili, którą na rynek dostarczyli ludzie
myślący w konkretnym celu dopasowania się do łowiska świadczy o tym, że jest to przebieraniec. Ma tylko
zewnętrzne znamiona elitarności, ale używa śrubokrętu do mieszania farby zamiast do śrubek, bo jest
"facetem (Januszem), który bierze w łapę i idzie". Idzie i jest twardy jak bób. Kuźwa, to jest tak żenujące, że aż
przykre...

Ten hejt na fizykę sprzętu bierze się stąd, ze Januszom właśnie wszystko jedno. Świecące logo wystarczy,
więcej informacji móżdżek nie przetworzy. Dlatego każdy objaw myślenia spotyka się z atakiem nienawiści. Ale
to nie moja wina, że plebs chwycił za muchówki i udaje elitę. To są właśnie Teletubies, czyli wydmuszki...

Nad mózgiem trzeba popracować, a nie nad kolejnym zakupem, skoro i tak wszystko jedno jaki profil...
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [12] 21.08 09:21
 
Polska - idealne miejsce, żeby się nauczyć płoszyć ryby. Co zrobić żeby nic nie złowić

Na 100 spotkanych muszkarzy 1 łowi na mokrą, 75 na nimfę, 24 na suchą. A stołówki za dołkami są płytkie,
poczwarki płyną systematycznie co jakiś czas od 12 do 18, na krzakach gromadzą się powoli imago na wieczorne
gody.... i przez całe popołudnie jest rzeźnia na mokrą muchę w miejscach płytkich, w dołku siedzi pizdryk 25 cm, a
na końcu stanowiska gdzie się wypłyca 45 cm na stołówce. I jest nie do złowienia przez Januszy... chyba, że rano
na wlewie albo jakimś przypadkiem o innej porze dnia.

Plum plum, życie z wolframowym kaskiem zwane dla niepoznaki wędkarstwem muchowym. Do tego Skagit. Czyli
mamy spinning i przepływankę z użyciem kija muchowego
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [11] 21.08 10:59
 
1. Gówno wiesz na temat łowienia na skagit i wcale nie musi chlapać, podobnie jak można stosować tipy nawet
pływające.
2. Scandi Ci chlapie?? a widziałes kiedyś na oczy głowicę scandi?? Taką naprawdę chociaż przyzwoitą?? Która
ma z 5m przedniego stożka i grubość na tipie nie większą niż grubość tipa linki #4.
3. znasz realia polskich rzek trociowych i ilośc miejsca na zmieszczenie pętli?? Scandi czy Speya w ciekawszych
miejscach to możesz se wziąć do zasznurowania butów, bo zmieścisz się jedynie ze skagitem i to w wersji Short,
albo jeszcze lepiej OPST bo są duzo krótsze. Na rybach wybiera sie miejsce gdzie może ta ryba być i dobiera
zestaw taki by komfortowo obłowić miejscówkę a nie lata po brzegu szukając wygodnego miejsca.
4. to już odnośnie filmu na FB. Wszyscy którzy kiedykolwiek pisali o dobrym i drogim sprzecie to teletubisie. Gośc
który uważał że tylko Simmsy to wzorcowy teletubiś. NAraz stwierdzasz że jak spodniobuty to tylko Simms, bo
inne to badziew. Jak kurtka to tylko markowa bo inne się nie nadają. Czym się różnisz od tych których
wysmiewałes?? Jesteś nawet gorszy, bo Oni chociaż dopuszczali do użytku przez innych sprzęt ze średniej półki,
który potrafi byc równie dobry, jak i skrytykować topowe buble. U Ciebie jest tylko kantara i kij za 4 klocki. Nie ma
nic pośrodku. Otóż jest. Dzisiejsze kije z tej średniej półki nie ustępują zbytnio dawnym topowcom. Wytwócy mają
dostęp zarówno do materiałów jak i technologii, nie mówiąc o mandrelach które mogą skopiować z dowolnego
modelu. Często są to też te same fabryki które produkowały topowe kije. To że Tobie jakiś kij nie lezy nie znaczy
że jest badziewny, bo dla kogoś innego może być Świętym Graalem i idealnie mu pasować. Okulary szajsowate
bo Cię oczy szczypały i gówno widziałeś?? Może pora się wybrać do okulisty który zdiagnozuje jakieś
schorzenie?? Ja kupując swoje ostatnie okulary założyłem na nos chyba z 15 modeli porównując widzenie
zarówno w świetle słonecznym jak i w pełnym słońcu. Wybrałem takie w których czułem się i widziałem najlepiej.
Żeby było śmieszniej to najlepszymi okularami jakie miałem były starusieńkie szklane Dżaksony które lezały i się
kurzyły w wędkarskim przez dwa lata.

Nie jesteś juz nawet śmieszny, jesteś żałosny w swoich wywodach i jesteś idealnie pasującym do Twojej definicji
rasowym teletubisiem.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [6] 21.08 11:10
 
Szybko, żeby nie tracić na ciebie czasu więcej niż 120 sekund

1) Nic nie musi chlapać, nawet cegła, chodzi o porównanie ceteris paribus, a nie dowolne mieszanie suwakiem
obserwacji

2) Nie "mi chlapie" tylko przy tej samej sile Spey jest delikatnieszy niż Scandi, dobrze to wiesz, głupka nie udawaj.

3) Łowię linką Spey klenie a nie trocie, na mokrą, w ciasnych miejscach, ale znowu - miękka wędka daje mi pracę
w klasach +1 do -4, więc nie ma braku sprężystości nawet jak wystawię 3 m linki więc koło uja mi lata, że jest
mniej miejsca. Użytkownicy kijów fast mają problem w ciasnych miejscach, muszą dla pracy sztywnego pręta
dojebać krótką i skupioną masę.

4) Teletubiś nie myśli a się przebiera za elitę, to jest moja definicja, pytaj u źródła. Lubię drogi i dobry sprzęt oraz
hipsterski, że masz albo czas albo pieniądze. Średnia półka to bieganie za podróbką luksusu, ale już w cenie
wyższej niż hipsterka - dlatego średnia półka mnie drażni, bo pozbawia gotówki i czasu na jej zarobienie a nie daje
jakości tylko choooj wie co. Okulary porównywałem ja, wzrok mam doskonały.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [4] 21.08 11:38
 
A ja by pedział "cantaris poiebus".
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [3] 21.08 11:48
 
Od dłuższego czasu unosi się dariuszkowy (januszowy) smród dwóch opcji, które się przenikają.... smród
merotorycznej pustki pomieszany ze smrodem wycieczek osobistych.

Jesteś zwykłym jełopem i właśnie napisałeś jak traktujesz wędkarstwo muchowe. Wszystko jedno jaka linka, wziąć
w łapę... dla mnie możesz nawet napletkiem skrobać tapety. Stary, gówno mnie obchodzi twoja ignorancja
pomieszana z nieuzasadnionym niczym poczuciem wyższości, wynikającym tylko z tego, że się za kogoś
przebrałeś. Słomę z Simmsów wyjmij to pogadamy. Na razie jak widać nie ma o czym...

 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [2] 21.08 13:21
 
Posłuchaj zadufany w sobie i swojej rzekomej inteligencji ćwoku, jak już wyjaśniamy kwestie osobiste.
Nie odczuwam żadnej wyższości nad nikim a już zwłaszcza nad kolegami, którzy nie wydają na sprzęt
fortuny. Prawdę rzekłszy kwestie sprzętowe są dla mnie drugo a nawet trzeciorzędne. Za nikogo się
nie przebieram bo moja świadomość wędkarska mi na to pozwala, łowię na muchę od 40 lat, w
różnych warunkach, różnym sprzętem i na wielu łowiskach. I dodam, że w tym czasie złowiłem wiele
ryb, niektóre naprawdę niezłe.
Nigdy ani w realu ani na tym forum ani w innym miejscu nie piałem zachwytów nad takim czy innym
sprzętem ani nie wyszydzałem taniochy, gdyż nie każdego stać na drogi sprzęt a i ja sam w swoim
skromnym arsenale mam również tańsze pozycje. To raczej ty masz a tym problem wynikający
prawdopodobnie z niskiej samooceny typowej dla outsiderów.
No i na koniec nie małpuj proszę epitetów, którymi dostałeś kiedyś słuszne w tym miejscu - Januszem
fly fishingu jak również zwykłym chamem i niedojrzałym półgłówkiem jesteś właśnie ty z twoim
burackim podejściem do dyskusji, gdzie różnice w pojmowaniu świata sprzętu potrafią wyzwolić u
ciebie najgorsze zachowania. Ale to mnie nie dziwi bo w kwestii tzw. kindersztuby jesteś zwykłym
bucem z wielkomiejskiego blokowiska, który nie odebrał podstaw dobrego wychowania i co widać
zasadzie w każdej twojej wypowiedzi, gdy dyskusja nabiera tempa.
Gadać z takimi typami jak ty nie mam przyjemności bo naprawdę w tym światku jest dość ludzi, z
którymi miło spędzam czas na rozmowach i wspólnym łowieniu ryb i towarzystwo pojebów twojego
pokroju nie jest mi do niczego potrzebne.

 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 21.08 13:42
 
Outsiderzy mają na ogół wysokie poczucie wartości. Natomiast świadomość fizyki sprzętu, nawet sprawdzenie
profilu linki Jaxon suwmiarką elektroniczną, żeby sobie takowy profil narysować za producenta na papierze
milimetrowym jest świadectwem kunsztu, a nie teorią.

Jeden ziomek z Pomorza badał ERN i zrobił to do wędek z wielu półek, opisał na FORS. Reszta łowi na
fizyczne tajemnice, które jakoś tam działają.

Istotą sprawy jest smukłość woblera, spławika i kształt linki. Na tym zasadza się kunszt. Nie musisz w tym brać
udziału, natomiast nie musisz pokazywać jak bardzo nienawidzisz każdego, kto tylko śmie wspomnieć o czymś
innym niż o logo i sprzętowej impresji bez treści czego najbardziej prymitywną formą są zdjęcia zakupów na
podłodze bez żadnego testu i opisu z łowienia.

Później gadam na priv z kolejnym adeptem a on się posługuje ubogim językiem sprzętowych impresjonistów,
grzęznąc w mnogości produktów, które można łatwo pogrupować w kategorie.

Ja nie muszę pytać impresjonistów co polecają. Większość informacji potrafię wynieść ze specyfikacji linki, być
może źródłem niechęci jest to, że mając takie proste rozumienie muszkarstwa impresjoniści nie mogliby już
dłużej uchodzić za autorytety doradcze, które jak państwo opiekuńcze nie chcą dać wędki tylko rybę.

Zamiast dawać gotowe porady można dać krótką i zwięzłą teorię. A to czy ktoś kupi smukłą Rapalę, czy Sieka,
czy ktoś kupi smukły spławik Gutmix czy Balsax, czy wreszcie linkę presentation SA czy Rio... to już są rzeczy
drugiego rzędu. Najważniejsze to nie walnąć się w tym co najważniejsze, ale w Polszy ignorowane i
pogardzane.

Ja nie chcę być przydatnym doradcą. Chcę żeby każdy początkujący mógł jak najszybciej samodzielnie
rozkminać sprawy nad wodą. Ale ja jestem eko-libetrarianinem i mnie ciągła opieka nad bezmyślnym
człowiekiem po prostu obrzydza. Dlatego wolę dać wędkę zamiast ryby i być nieprzydatny jako mentor dla
usamodzielnionego nowego muszkarza, który sam szybko będzie wiedział co i jak.

O słabości naszego światka i jego języka świadczy właśnie kalectwo w doborze sprzętu do warunków.
Kalectwo jakiego świat nie widział...
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 21.08 14:36
 
Ludzie mają swoje życie i naprawdę większości koło dzyndzla lata kto
komu i w jako sposób dogada.

Natomiast pytanie o pożytek społeczny. Jaka jest korzyść z pisania o
sprzęcie, kiedy neguje się sens pisania o jego właściwościach fizycznych?
Żaden, bo poza przechwałkami o sile nabywczej jakiegoś osobnika nic z
tego nie wynika, co też jest dla ludzi zbędne.

Fizyka sprzętu była, jest i będzie jedynym sensownym przedmiotem
dyskusji o sprzęcie w ogóle. Jeśli nie wolno o tym pisać, to znaczy że jest
to kraj Januszy i tyle.

Świat projektuje konkretne linki do określonych sytuacji nad wodą ale jak
widać Polacy mają to w doooopie... stożek przedni nie ma tu żadnego
znaczenia. A więc tylko marka, logo i na ryby, a czy 1.8, 2.5, 3.8 czy 7.2 m
stożka... ważne że Rio albo inne SA i to panie działa i lata. Hehehehe
Januszowo Niżne...
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 22.08 08:21
 
Szybko, żeby nie tracić na ciebie czasu więcej niż 120 sekund

1) Nic nie musi chlapać, nawet cegła, chodzi o porównanie ceteris paribus, a nie dowolne mieszanie suwakiem
obserwacji


Czyli jednak gówno wiesz i tylko teoretyzujesz


2) Nie "mi chlapie" tylko przy tej samej sile Spey jest delikatnieszy niż Scandi, dobrze to wiesz, głupka nie
udawaj.


Łowiłeś kiedykolwiek Scandi i Speyem??


3) Łowię linką Spey klenie a nie trocie, na mokrą, w ciasnych miejscach, ale znowu - miękka wędka daje mi
pracę
w klasach +1 do -4, więc nie ma braku sprężystości nawet jak wystawię 3 m linki więc koło uja mi lata, że jest
mniej miejsca. Użytkownicy kijów fast mają problem w ciasnych miejscach, muszą dla pracy sztywnego pręta
dojebać krótką i skupioną masę.


A cóż to za linka?? Ten Orvis PRO??
Czy zakupiłes coś specjalistycznego??
Przestałeś już też rozkminiać w końcu klasy linek i naraz nie trzeba na krótki dystans zakładać +2 bo jednak z
normalną a nawet lżejszą i trzema metrami za kijem też lata?? Bardzo mi przykro z tego powodu i chyba
wystawię swoje linki kupowane po zainspirowaniu się Twoimi wpisami że do kazdych warunkó i odległości
muszę mieć inną linkę, z innym profilem i w innej klasie.


4) Teletubiś nie myśli a się przebiera za elitę, to jest moja definicja, pytaj u źródła. Lubię drogi i dobry sprzęt
oraz
hipsterski, że masz albo czas albo pieniądze. Średnia półka to bieganie za podróbką luksusu, ale już w cenie
wyższej niż hipsterka - dlatego średnia półka mnie drażni, bo pozbawia gotówki i czasu na jej zarobienie a nie
daje
jakości tylko choooj wie co. Okulary porównywałem ja, wzrok mam doskonały.


No własnie próbujesz na siłe się do tej elity zaliczyć, wszędzie podkreślając swoją wyjątkowość.
Masz jakąś dziwną fobię w kwestiach pieniędzy i szufladkowania sprzętu oraz ludzi pod względem półek
cenowych. Jesteś więc najlepszym (a w sumie najgorszym) przykładem tego wszystkiego co negujesz u
innych.
Szekspir i Grejs jest najlepszy?? Zarówno jednemu jak i drugiemu trafiły się kije które można uznać za dobre,
jak i totalne wtopy. Czym też jest Greys jak nie negowaną przez Ciebie średnią półką?? Sprzęt należy oceniać
pod względem tak przez Ciebie tu propagowanej fizyki, jak i wygody użytkowania, a nie tylko półek i marki oraz
ceny.

A teraz poproszę o kolejne 120 sekund socjotechnicznego bełkotu nie na temat...
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [3] 21.08 11:28
 
Jeszcze jedno, pomiędzy kijem Shakespeare za 300 zł a kijem nie ważne jakim do 1200 zł praktycznie nie ma
żadnej różnicy. Dlatego ja albo mam tani sprzęt i kasę na wycieczki, albo przeskakuję średnią półkę i od razu top.
Po prostu szkoda mi czasu na upgrade leszczyny.

Wyraźnie lepsze kije od tych za 300 są te od 2000 w górę. Środek nie ma żadnego sensu. Linki to samo. Miałem
linkę no name za 50 zł, a teraz mam Orvis Pro za 500 zł. Na co mi nie mieć kasy na wycieczki z powodu średniej
półki, która i tak się zesra szybko i trzeba kupić nowe.

Ron Thmpson Nano Fly za 150 zł i kasa na wyprawy lub Sage LL za 3700 zł na całe życie, Stary, wszystko
pomiędzy można sobie w dupę wsadzić. Szkoda energii.

Poglądy takie miałem wtedy gdy łowiłem gałęzią i takie same mam teraz, co Wam udowodniłem linkiem z 2015
roku
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 21.08 11:32
 
Nota bene Shakespeare to najlepsza budżetowa firma świata od kilkudziesieciu lat. Nie wiem po co w ogóle
pojawiły się te śmieszne firemki od produkcji wszystkiego od feedera do muchówki, skoro zawsze był... Szekspir
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [1] 21.08 20:27
 
Jeszcze jedno, pomiędzy kijem Shakespeare za 300 zł a kijem nie
ważne jakim do 1200 zł praktycznie nie ma
żadnej różnicy. Dlatego ja albo mam tani sprzęt i kasę na wycieczki,
albo przeskakuję średnią półkę i od razu top.
Po prostu szkoda mi czasu na upgrade leszczyny.

Wyraźnie lepsze kije od tych za 300 są te od 2000 w górę. Środek nie
ma żadnego sensu. Linki to samo. Miałem
linkę no name za 50 zł, a teraz mam Orvis Pro za 500 zł. Na co mi nie
mieć kasy na wycieczki z powodu średniej
półki, która i tak się zesra szybko i trzeba kupić nowe.

Ron Thmpson Nano Fly za 150 zł i kasa na wyprawy lub Sage LL za
3700 zł na całe życie, Stary, wszystko
pomiędzy można sobie w dupę wsadzić. Szkoda energii.

Niestety Krzysiu to bzdury.
Miałem równocześnie 3 patyki 9'#5
Pierwszy kij za 4tys,drugi za 2tys,trzeci za 1tys.
Ten za 4 fajny i inny od pozostałych,ale jeśli chodzi o właściwości i
możliwości fizyczne nie przewyższał pozostałych,a w niektórych
elementach(dystans)wymiękał.
Był inny.
Natomiat Szekspira jakiegoś ma mój kolega i bardzo fajny kijek.
Nasłuchałeś się Grzesia plus wpadło parę złotych i cos nie tak
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 21.08 22:44
 
Jak kupowałem Orvisa Pro to nie znałem Grzegorza. Ogólnie na świecie
coś poszło nie tak. Kiedyś linkę za 69 zł Cortland Fair Play używałem 8 lat.
Teraz towar coraz bardziej szajsowaty.

Z tanich kijów zadowalające są Shakespeare i Greys.

 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [1] 21.08 15:21
 
"... żyłkowiec stojący na płytkich 1 m żwirowiskach gdzie każda ryba się płoszy a jest łatwa do złowienia na
mokrą muszkę i to w ilościach które na nimfę w takim miejscu jest tak naprawdę płoszeniem połowy ryb.

Niech zatem dalej napierdalają skagitem w letnią rzekę trociową i żyłką na płytkich zbyrkach, gdzie letnia ryba
żeruje na dryfujących poczwarkach... chuj tam, niech sobie uprawiają to żenujące muszkarstwo dla baranów.."


Pisząc o łowieniu na płytkich 1m (?) żwirowiskach niemasz chyba na myśli łowienia lipieni? Łowienie lipieni czy
pstrągów w górskiej rzece na płytkich (40-60cm) żwirowiskach to niestety nie łowienie na mokrą. Przy tej
przynęcie ryba nawet nie zdąży się do niej ruszyć jak już "po jedzeniu". Oczywiście w brudnej wodzie i np. na
"pupy" trafiajją się brania. Ale może piszesz o innych rybach i innym (nizinnym) fly fishing.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 21.08 15:28
 
Piszę również o pstrągach i lipieniach. Zdecydowanie zdążą, inaczej bym
ich nie łowił.
 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [1] 21.08 17:18
 
Z bełkotu 95% użytkowników wszystkich forów razem wziętych nie wynikało i nie wynika zupełnie
nic.

Jeśli jeden jedyny poważniejszy test porównawczy linek muchowych w PL jest zrobiony na zasadzie
porównania pływalności linki TT o profilu konicznym z linką Rio o profilu agresywnym, przez człowieka
który i
tak odstawał na plus jeśli idzie o IQ od reszty... to ja już nie mam wymagań do wszystkich gorzej
rozwiniętych
umysłowo. Równie dobrze można zrobić test spławików pękatych i smukłych porównując ich czułość i
wyporność jednocześnie. Tu plusy dodatnie, tam plusy ujemne, które tworzą tylko szum informacyjny i
nigdy w
życiu nie można ich... sumować, bo to znoszenie efektów testu przez wykluczające się cechy produktu.

Aby coś sensownego z takiego testu wynikało, należałoby porównać same linki koniczne:
- SA Mastery VPT
- Vision Presentation 2
- Royal Wulff TT
- Rio Trout LT

Wtedy i tylko wtedy kiedy stosujesz zasadę ceteris paribus, czyli analiza zmienności czynnika A, przy
"zamrożeniu" zmienności pozostałych - można mówić o porównaniu pływalności i ustaleniu która z całej
rodziny linek presentation pływa najlepiej ze względu nie na odmienny kształt ale inny materiał.

Jesteście bandą kretynów ze słomą z Simmsów, pojebanymi ludźmi porównującymi Sage #5 ale
naprawdę #7
z innym modelem Sage #5 ale naprawdę #5. Mówicie latami o doborze linek do jednego kija podczas
gdy te
linki różnią się masą o 1,5 klasy czasami. Pierdolicie swoje sprzętowe impresje bez sensu, ładu i
składu, bez
żadnej struktury i sensu.

Efektem tego pierdolenia jest wędkarski przypadek, ziomek łowiący letnią troć Skagitem, żyłkowiec
stojący na
płytkich 1 m żwirowiskach gdzie każda ryba się płoszy a jest łatwa do złowienia na mokrą muszkę i to w
ilościach które na nimfę w takim miejscu jest tak naprawdę płoszeniem połowy ryb.

Pierdolicie latami o markach i nic poza przechwałkami z tego nie wynika. Widać tylko tyle ile kto kupił,
ale
nauki i lekcji z tego nie ma żadnej. Nikt nie wie ile to coś ma ERN, jak się ugina podczas holu, jak
dobrze
obsługuje łowienie rzutami kotwiczonymi i czy dobrze zabezpiecza przypon przy lądowaniu ryby. Takiej
wiedzy
nie jesteś w stanie z tych waszych sprzętowych impresji wynieść. Ni chuja... nie ma takiej opcji.

Słoma z Simmsów i tyle. Przypadkowa elitarność w kraju Januszy, bo w każdym Bantustanie jakiś
farciarz
czasami przytuli jakieś 20k od czasu do czasu, bo ktoś musi w gospodarce czasami trafić jak małpa w
temat,
choć dalej pozostaje zwyczajnym burakiem i idiotą.

Tu jest maks 5% ludzi których szanuję i których wypowiedzi nie kalają wędkarstwa muchowego jako
takiego.
Reszcie to można zabrać wędki muchowe i przepędzić w cztery wiatry, żeby zajmowali się czymkolwiek
tylko
nie tym.

Większość ma razię??? Really??? Niech zatem dalej napierdalają skagitem w letnią rzekę trociową i
żyłką na
płytkich zbyrkach, gdzie letnia ryba żeruje na dryfujących poczwarkach... chuj tam, niech sobie
uprawiają to
żenujące muszkarstwo dla baranów.



NAUBLIŻAŁEŚ JUŻ WSZYSTKIM ? - POWIEM KRÓTKO - TO SPIERDALAJ NA FC I NIGDY TU NIE
WRACAJ POŻAL SIĘ BOŻE KAZNODZIEJKO OD WĘDKARSTWA MUCHOWEGO ; ZNAWCO
WSZYSTKIEGO CO W NECIE ZNAJDZIESZ ITP. ITD. - WYPAD STĄD ALE SZYBCIUTKO !!!!

 
  Odp: CUD!!!!!!!!!!!! [0] 21.08 17:25
 
Sławo, napisz coś takiego merytorycznego co pozwoli innym się przy
tobie rozwinąć muchowo. Nie skupiaj się na tym co wkurza tylko na tym
co piękne.

Good luck Scyzoryku
 
  Odp: CUD ???? Czy szczyt .... ??? [2] 22.08 10:15
 
O raju 😄 Dawno się tak nie uśmiałem 🤣 Nawet odszukałem w
mrokach niepamięci hasło i zalogowałem się na forum (po paru
latach przerwy).

Przy okazji... Jeśli ktoś ma kontakt "w realu" z Krzysztofem niech da
mu znać, że ktoś podszywa się pod niego na forum.

Z tego co pamiętam, Krzysztof był oszołomem i ekscentrykiem
uprawiającym mentalny ekshibicjonizm ... ale nie IDIOTĄ.

To, co tutaj przeczytałem wskazuje, że jego konto przejął jakiś
zakompleksiony idiota usiłujący ze wszystkich wokół zrobić
półgłówków na zasadzie "w krainie ślepców jednooki jest królem".

Ubaw, co prawda "po pachy", jednakże widowisko w zasadzie
żenujące ☹️

Pozdrawiam
Jarek
 
  Odp: CUD ???? Czy szczyt .... ??? [0] 22.08 10:33
 
A przy okazji.... Panowie dyskutanci ...

Zrozumiałym jest, że naturalną reakcją na brednie, w przypadku
prawie każdego człowieka, jest chęć sprostowania owych treści.

Jednak... Wielu z Was to osoby znane, nie tylko w "światku
muchowym", wielu ma rzeczywiste dokonania w tej dziedzinie (nie
tylko "facebookowe" 😉).

Dalsza dyskusja przypomina zachowanie człowieka, który chcąc
wyjaśnić świni zasady "Savoir-vivre" wszedłby do chlewu i chcąc
dotrzeć do odbiorcy położyłby się w smokingu w gnoju. Szanse na
zwiększenie siły przekazu znikome, a w pralni trzeba będzie później
"świecić oczami" 🤣
 
  Odp: CUD ???? Czy szczyt .... ??? [0] 22.08 10:52
 
Zadziwiająca jest moc takich postów... osoba pisząca właściwie do
niczego konkretnego się nie odnosi, zupełnie jak dyplomata Ale
jednocześnie zupełnie za darmo stawia się w roli moralnie wyższej.
Ciekawa taktyka i chyba skuteczna. Długofalowo jednak jest słaba bo cóż
pozostaje po dyplomatach? Jaka treść i właściwie o czym???
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus